drużyna w składzie Teo, Mateusz M. i ja, dzielnie walczyła w ubiegły weekend na turnieju Warsaw Open 2011. pierdyliard rozegranych pickupów, 2 mecze wygrane i 2 przegrane w turnieju dają nam bilans, którego nie musimy się wstydzić. myślę, że nabraliśmy doświadczenia, które w przyszłości zaprocentuje. piękne mundurki, które nabyliśmy dzięki Marcinowi, a które upiększył swym artystycznym działaniem Mateusz, wzbudziły zachwyt uczestników o rożnych orientacjach:P kopalnioki sypały się podczas każdej sposobności. zarówno podczas gier, jak i rozdania nagród. turniej przesiąknięty anyżem. dzięki drużyno:)
3 komentarze:
Chciałem tylko dodać że "Ja" to oczywiście Miłosz, dla niewtajemniczonych ;)
ej no skoro jest pod wpisem napis "napisał miłosz" to chyba jasne, nie?:P
o rzeczywiście, nie zauważyłem ;)
Prześlij komentarz